Syndrom Kuwady (ang. Couvade syndrom) czyli mężczyzna w ciąży
Nie jest to temat omawiany na szkole rodzenia, nie bójcie się, nikt nie zrobi Wam z tego odpytki i nie wpłynie to na Wasze umiejętności rodzicielskie, jednak zapewniam, że warto zgłębić temat, pośmiejecie się i dowiecie czegoś nowego😉
To ciekawostka dla ludzi, którzy lubią ciekawostki haha
„Junior” – był kiedyś taki film z Arnoldem Szwarzenegger’em, z gatunku science – fiction. Ciekawe czy pan Arnold wiedział, że takie rzeczy to już nie tylko fiction, a science.
Pojęcie syndromu kuwady badanego i obserwowanego współcześnie u niektórych przyszłych ojców odnosi się do praktyk stosowanych w przeszłości wśród różnych kultur świata, które dzieliły od siebie nawzajem kontynenty, a nawet morza. Czym zatem był rytuał kuwady ludów prymitywnych?
Czym właściwie jest KUWADA? 😉 Podam kilka pojęć, abyście lepiej zrozumieli jej sens.
Według S. Szynkiewicza kuwada to „zwyczaj symulowania przez mężczyznę bólów porodowych i połogu równolegle z porodem i połogiem odbywanym przez jego żonę lub przestrzeganie przez niego pewnych zakazów przed porodem albo po porodzie”
Samo pochodzenie pojęcia wywodzi się z języka francuskiego: „coover” oznacza „wysiadywać, wylęgać, siedzieć na jajach 😉” . To chyba moje ulubione 😊
Encyklopedia Brittanica wyjaśnia pojęcie kuwady jako: „zwyczaj uznania dziecka przez ojca i przyjęcia go do rodziny. Podczas porodu MĄŻ NAŚLADUJE RODZĄCĄ ŻONĘ. Po porodzie dziecko składane jest na posłaniu ojca, on też przyjmuje życzenia i zachowuje się tak, jak w czasie połogu. W skrajnej formie matka po porodzie jak najszybciej wraca do swych zajęć, CZĘSTO TEGO SAMEGO DNIA(!); w ten sposób rodzice zamieniają się rolami”
Co to miało na celu ? Chodziło tu o takie manifestacyjne podkreślenie ROLI OJCA w społeczeństwie,
Innym wytłumaczeniem zjawiska jest wierzenie, że MIĘDZY OJCEM A DZIECKIEM ISTNIEJE WIĘŹ, nie tylko fizyczna, ale i duchowa.
Inna teoria uznaje, że zwyczaje te związane były z wierzeniami pochodzenia religijnego i występującymi wśród różnych ludów na świecie. Przyjmowano, że rytuał ten istniał po to, ABY OSZUKAĆ ZŁE DUCHY, które zagrażały zarówno matce, jak i dziecku. Wierzono, że nie będą mogły wyrządzić im krzywdy, będą bezsilne, jeśli OMYŁKOWO TRAFIĄ NA OJCA, zamiast na rodzącą matkę.
Ale do rzeczy. Wymienię teraz skrótowo kilka ciekawych obrzędów i rytuałów, które występowały w różnych obszarach świata np. :
Papua nowa Gwinea – tam to ojciec dziecka przystawiał je do piersi w pierwszych godzinach po porodzie ! (Ciekawe czy mężczyźni w dzisiejszych czasach też miewają takie pomysły 😉 )
Północna Hiszpania oraz Południowa Francja (Baskowie) – mężczyźni układali się do łóżek głośno narzekając na wyimaginowany ból.
Południowo- zachodnie Chiny (Azja) – to OJCIEC PRZYJMOWAŁ GRATULACJE i otrzymywał podarunki za włożony trud od krewnych po porodzie. Obowiązkiem kobiety było wykarmienie męża, dziecka i gości. Ufff jak dobrze, że obecnie kobiety otrzymują więcej zrozumienia od bliskich i mają prawo do regeneracji w połogu.
AMERYKA POŁUDNIOWA – INDIANIE - oni przyznam szczerze, najbardziej mnie zainteresowali. Napisałam nawet o nich bardzo szczegółowo w mojej pracy licencjackiej 😉
Rolą ojca była przede wszystkim OCHRONA PŁODU (zapewnienie dziecku zdrowia i powodzenia, a także ochrony przed złymi duchami) oraz wykonanie wszystkich czynności, które mogły potencjalnie ułatwić kobiecie wydanie dziecka na świat.
Wierzono, że dziecko otrzymuje od matki jedynie ciało, ducha otrzymuje od ojca. Dlatego właśnie uważano, że udział ojca w zapłodnieniu jest bardziej istotny, a PORÓD DOTYCZY MĘŻCZYZNĘ W TEJ SAMEJ MIERZE, CO KOBIETĘ, A NAWET JEGO ROLA JEST BARDZIEJ ISTOTNA, GDYŻ PODAROWUJE ON DZIECKU COŚ BARDZIEJ ISTOTNEGO.
Okej, doszło do zapłodnienia. I co dalej ? Od tego momentu od kobiet i mężczyzn oczekiwano przestrzegania wielu nakazów i zakazów. W wielu plemionach dotyczyły one tylko mężczyzn.
Wiemy, że ojciec musiał chronić dziecko – w jaki sposób? Np. poprzez wstrzemięźliwość seksualną, unikanie konkretnych aktywności np. używanie ostrych narzędzi, chodzenie bez butów czy bez nakrycia głowy. Po co ? Aby uchronić dziecko przed skaleczeniem w nogę czy urazem głowy w przyszłości. Roznosili żarzący węgiel wokół domu, co miało dodatkowo chronić potomstwo.
Ojcowie musieli również przestrzegać DIETY (swoją drogą ciekawe jak tam teraz Wasza dieta Panowie😊). Nie mogli jeść mięsa wybranych gatunków zwierząt. Wierzono, że jeśli ojciec złamie zakaz to duchy tych zwierząt uszkodzą płód.
PŁEĆ DZIECKA – o niej też decydował ojciec. Jak zapragnął mieć córkę – kładł pod łóżko żony narzędzia kuchenne, a jak syna – poszukiwał bulwy manioku przypominającej kształtem męski narząd płciowy.
Wypróbujcie i dajcie znać jak poszło 😉
PORÓD. Zaczyna się. I co robi pan Indianin ? Nie, nie idzie do baru z kolegami, ani wspierać partnerkę. Miał ważniejsze rzeczy do zrobienia. Musiał wbić nóż w podłogę😊, w pobliżu drzwi wejściowych. Celem tego zabiegu było zabezpieczenie dziecka przed chorobami i przyspieszenie porodu. Także jakby poród się zatrzymał – wiecie co robić 😉
Cały poród w zależności od plemienia – albo na jego czas szli na polowanie, albo krzyczeli w chatce obok (ważne by głośniej od żony), aby zmylić złe duchy, albo cały poród obchodzili wokół chatkę, w której rodziła kobieta. Wierzono, że takie chodzenie przyspiesza poród.
Przedłużony poród uznawany był za zaniedbanie męża. Ojciec na czas porodu musiał zdjąć pasek (aby ułatwić poród), zdjąć naszyjnik (aby pępowina nie udusiła płodu w czasie porodu). Nie mógł też czyścić fajki słomką – aby nie udławić dziecka.
Kobiety rodziły w specjalnie wybudowanych na ten cel porodowych chatach, same lub w asyście mamy, teściowej, sióstr, kuzynek. Do dziś istnieje powiedzenie, że kobiecie potrzebna jest cała wioska wsparcia. Coś w tym jest. Mężczyźni nie mieli wstępu do chatkowej porodówki.
PO PORODZIE. Ojciec musiał odpoczywać, często trwało to od kilku dni nawet do 3 tygodni - leżał na hamaku i nic nie robił, aby nie „nastąpić na głowę dziecka”. Gdy mógł już wstawać, ciął ususzoną pępowinę na kawałki i przywiązywał do pali chaty, wszystko po to, aby dziecko miało w przyszłości liczną rodzinę.
SYNDROM KUWADY WSPÓŁCZEŚNIE
Polska, XXI wiek. Występowanie syndromu wg badania z 2004 roku (Dąbrowska-Wnuk) – 70,4 % mężczyzn. Badanie z 2013 roku (Kaźmierczak i in.) – 72 % badanych.
Sporo prawda? Czym zatem jest obecnie syndrom kuwady, skąd to się bierze i czy to masz?
Oznacza współwystępowanie objawów ciąży zarówno u kobiety, jak i u mężczyzny. Mężczyźni, mający zostać ojcami, mogą odczuwać prawie wszystkie objawy towarzyszące ciąży.
Prawdopodobnie jest on potwierdzeniem ojcostwa, PODKREŚLENIEM RANGI FAKTU BYCIA OJCEM. Podjęciem pewnego rodzaju nowej formy w zachowaniu. Ojcowie utożsamiając się z ciężarną i przyjmując na siebie pewne charakterystyczne dla tego stanu objawy, prawdopodobnie OSWAJAJĄ SIĘ Z SYTUACJĄ NIEZNANĄ, ZMNIEJSZAJĄ LĘK. Częściej syndrom występuje u mężczyzn, którzy mają lepszą relację z matką niż z ojcem, często nie mieli dobrego wzoru ojca do naśladowania, są wrażliwsi. Zdarza się, że u mężczyzn z syndromem kuwady występuje podświadoma zazdrość o fakt noszenia dziecka pod swoim sercem, niekiedy rzucają się w wir pracy by być na równi „twórczym” co partnerka. (partnerka TWORZY nowe życie). Mężczyźni ci są zaangażowani w ciążę, uczestniczą w badaniach u lekarza prowadzącego ciążę partnerki, często chętnie biorą udział w zajęciach szkoły rodzenia. Intensywnie przygotowują się na narodziny dziecka np. poprzez remont pokoju dziecięcego, czują większą motywację do tego typu rzeczy. Mężczyźni z syndromem częściej są skłonni do zmian złych nawyków żywieniowych czy rzucenia palenia, gdy ich partnerka zachodzi w ciążę. Dotyka w większej mierze mężczyzn, którzy mają zostać ojcami po raz pierwszy, niż takich, którzy mają już dzieci, lub jeśli ciąża jest wysokiego ryzyka.
Brennan w 2007roku w swoich badaniach uznał, że wystarczą 4 objawy psychiczne i fizyczne, aby zdiagnozować syndrom kuwady u przyszłego ojca. W 2010 roku ten sam badacz w kolejnych badaniach uznał, że powinno wystąpić ich 8.
Jakie to objawy ?
- zmiany nastroju
- zachcianki
- zgaga
- ból brzucha lub żołądka, bóle w klatce piersiowej (przy czym nie można ich wyjaśnić medycznie)
- zmiany apetytu (utrata bądź wzmożony )
- wzdęcia
- trudności z oddychaniem
- co jakiś czas krwawienie z nosa
- skurcze nóg
- ból zębów i pleców
- dolegliwości układu moczowo-płciowego np. częstsze oddawanie moczu
- niepokój
- zaburzenia snu
- depresja
- nerwowość, drażliwość
- zmęczenie, senność
- zwiększenie masy ciała
- obniżenie koncentracji
- spowolnione trawienie, zaparcia
- wyostrzony węch
Jest dobra wiadomość. Jeśli zaobserwowaliście u siebie sporo takich objawów – one wszystkie miną w okresie poporodowym 😉 Dziękuję, za dobrnięcie do końca. 😉 Jeśli temat Cię zaciekawił – podaj dalej 😉
Wasza położna i doula Daria Gralik
Położna uRodziny
Bibliografia:
- Nocoń Rudolf H., Kobieta w życiu Indian Ameryki Południowej, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1964r,
- Bielowicz Marcin, Zespół Couvade, czyli mężczyzna w ciąży, 2009.06.15
- Britannica. Edycja Polska, tom 22, Wydawnictwo Kurpisz, Poznań 2001
- Szynkiewicz Sławoj, Kuwada, [w:] Słownik etnograficzny. Terminy ogólne, Zofia Staszczak (red.), PWN Warszawa – Poznań 1987
- Głażewska Ewa, Kuwada, Egzotyczny zwyczaj w nowej odsłonie, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej, Lublin 2014,
- Lichtenberg- Kokoszka E., Ciąża zagadnieniem biomedycznym i psychopedagogicznym, Oficyna wydawnicza IMPULS, Kraków 2008
- ZDJĘCIE z serwisu Freepick